- Rewolucja IoT, będzie oparta na sztucznej inteligencji, bo właśnie ona jest wymagana do tego aby te wszystkie liczne urządzenia ze sobą w sposób sensowny współpracowały - wskazuje Piotr Sankowski, założyciel MIM Solutions, profesor w Instytucie Informatyki Uniwersytetu Warszawskiego, a od niedawna także prezes IDEAS NCBR.
Czy takie kwestie jak sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe, internet rzeczy można jeszcze nazywać buzzwordami skoro mają one wpływ, na świat, który nas otacza?
Warto tutaj podzielić użycie sztucznej inteligencji na dwa zakresy zastosowań: wysokiego ryzyka i pozostałych zastosowań. Taki podział ułatwi nam mówienie o wpływie tego typu rozwiązań, bo często mówiąc o sztucznej inteligencji myślimy tylko o tych zastosowaniach wysokiego ryzyka takich jak medycyna, autonomiczne pojazdy, wsparcie w rekrutacji pracowników, czy te słynne zastosowania związane z przestępczością w Stanach.
W tych zastosowaniach rzeczywiście w dużej mierze mamy nadal do czynienia tylko z obiecankami, a co jakiś czas wręcz ze spektakularnymi wpadkami, a nie rzeczywistymi zmianami. Natomiast, na pewno ten wpływ będzie, ale wymaga on nadal czasu i badań. Natomiast, jeżeli chodzi o zastosowania o małym ryzyku, bądź inaczej mówiąc, o małej wartości podejmowanych decyzji, to tutaj sztuczna inteligencja bardzo dużo zmieniła i te zmiany przyśpieszyły w trakcie pandemii.
Chociażby czatboty stały się dużo bardziej powszechne, a rynek reklamowy właściwie nie funkcjonuje bez spersonalizowanych reklam. Możemy się wręcz spodziewać, że ta personalizacja wyleje się poza internet i nawet reklamy telewizyjne zaczną być personalizowane.
A jakie nowe technologie najbardziej wpływają na biznes i gospodarkę? Gdzie ten bieg wydarzeń obecnie jest najbardziej dynamiczny? IoT czy AI?
Te dwa tematy są ze sobą ściśle połączone, bo wydaje się, że ta nowa jakość, do której ma doprowadzić rewolucja IoT, będzie oparta na sztucznej inteligencji, bo właśnie ona jest wymagana do tego aby te wszystkie liczne urządzenia ze sobą w sposób sensowny współpracowały. A taka współpraca będzie łatwiejsza jak powstaną uniwersalne techniki uczenia maszynowego, tzn. takie, które dadzą się użyć w różnych kontekstach, czy wręcz na różnych urządzeniach. Moim zdaniem ten aspekt związany z zapewnieniem uniwersalności AI jest jedną z najciekawszych zmian jakie nadchodzą.
Czy my w Polsce wykorzystujemy dziś potencjał, jaki niosą ze sobą nowe technologie, w tym AI/ML?
To jest trudne pytanie, bo jak na razie trudno podać jakieś spektakularne zastosowania, czy systemy oparte na AI/ML, które miały miejsce w Polsce. Jednakże coraz więcej barier zostaje skutecznie usuwanych, bo coraz lepiej rozumiemy, że cyfrowe technologie są naszą ogromną szansą.
Dla przykładu Polska stałą się w ostatnich latach prymusem w UE otwierania dostępu do danych. Także coraz więcej robimy, aby w Polsce kształcić i zatrzymywać specjalistów w tej dziedzinie. Tutaj można podać kilka przykładów działań, np. program strategiczny NCBR INFOSTRATEG, który przeznaczy ponad 700mln zł na wsparcie projektów wykorzystujących ML, ARTIQ - wspólna inicjatywa NCN i NCBR, która ma powołać centra doskonałości AI, czy chociażby samo IDEAS NCBR, które ma szansę być największym centrum badawczym w tej dziedzinie.
A co Pana zdaniem zyskujemy, a co tracimy korzystając z tych technologii?
Tracimy na pewno wpływ na część decyzji jakie nas dotyczą, bo są one za nas podejmowane przez algorytmy, np. często mamy ograniczony wpływ na to jakie treści do nas docierają. Z drugiej strony coraz częściej nie musimy wykonywać nużących i powtarzalnych czynności, bo długofalowo ma szanse uczynić naszą pracę ciekawszą.