Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Cyfryzacja zbliża lekarzy i pacjentów

Artykuł partnerski
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Cyfryzacja zbliża lekarzy i pacjentów
Cyfryzacja zbliża lekarzy i pacjentów
Shutterstock

Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED, wskazuje, jakie korzyści przynosi cyfryzacja w obszarze ochrony zdrowia. Są one bardzo wymierne i odczuwalne również dla pacjentów.

Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED
Anna Rulkiewicz, prezes Grupy LUX MED /
Fot. Mat. prasowe /
Materiały prasowe

Pani prezes, czy może pani podać dobre przykłady rozwiązań cyfrowych, które przynoszą realne oszczędności i usprawniają działanie systemu ochrony zdrowia?

Oczywiście. Może zacznę od tego, że w ogóle jako Polska jesteśmy już dość dobrze ucyfrowieni, to naprawdę wygląda nieźle. Proszę pamiętać, że rząd wydał bardzo dużo pieniędzy na cyfryzację ochrony zdrowia, stąd mamy e-recepty, e-skierowania etc., naprawdę postęp jest duży. Natomiast sektor prywatny dużo wcześniej znalazł się na tym etapie. Już wiele lat temu ucyfrowiliśmy całą dokumentację medyczną, przez ostatnie lata rozwijamy różne elementy w tym systemie. Tak naprawdę nieważne, do kogo pacjent idzie, do jakiego lekarza albo innej osoby z personelu medycznego – wszystkie potrzebne informacje są dostępne w systemie.

Zasadniczo w Polsce pacjentom doskwiera oczekiwanie w kolejkach. Czy cyfryzacja może je skrócić, a także zmniejszyć koszty?

Myślę, że tak. Przyczyni się do tego również to zebranie informacji o pacjencie w jednym miejscu. Każdy kolejny lekarz obejrzy na przykład wyniki raz wykonanych badań, nie trzeba będzie ich powtarzać tylko z powodu braku dostępności. Dobry obieg informacji o pacjencie przynosi korzyści oraz ogromne oszczędności każdemu systemowi, zarówno publicznemu, jak i prywatnemu.

Cyfryzacja ułatwia też walkę z tzw. no show rate, czyli: mam zamówioną wizytę, a na nią nie idę. To jest poważny problem w kontekście dostępności do personelu medycznego, szczególnie do lekarzy. Jeżeli mamy wizyty nieodwołane na czas, nic z tym już nie można zrobić. Cyfryzacja pomaga w odwołaniu wizyty i w odpowiedniej reakcji, czyli umówieniu na nią kolejnej osoby. Pacjent czasami nawet chce zawiadomić o nieobecności, ale nie może się dodzwonić do rejestracji. Przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii wystarczy, że wyśle tylko SMS.

A czy cyfryzacja może poprawić jakość świadczeń, w tym również kontakt pacjenta z lekarzem?

On już się poprawia, i tu po raz kolejny odwołam się do dostępności informacji i dokumentacji medycznej zebranej w jednym miejscu. Lekarz widzi na przykład, co odnotowali poprzedni, widzi opisy dolegliwości, dawkowanie leków etc. Pacjent ma prawo przecież wszystkiego nie pamiętać. Drugą rzecz jest to, że dzięki cyfryzacji chory nie zawsze musi w ogóle iść do lekarza. Do dyspozycji są kanały cyfrowe, można połączyć się zdalnie, poprzez czat, wideo albo odbyć konsultację telefoniczną. Lekarz jest de facto bliżej pacjenta, kontakt staje się łatwiejszy. Podam ciekawostkę: mamy taką funkcję, która pozwala zadać pytanie lekarzowi na przykład po wyjściu z gabinetu – zdarza się bowiem, że pacjent czegoś nie zapamięta albo jednak nie zrozumie.

W kontekście cyfryzacji wspomnę też o różnego rodzaju aplikacjach. Na przykład my stosujemy aplikacje wspierające, m.in. ćwiczenia rehabilitacyjne. Czyli możesz ćwiczyć sam w domu, ponieważ dostajesz zalecenia i dokładne wskazówki. Eliminuje to niektóre wizyty u fizjoterapeuty, tam, gdzie jego udział nie jest niezbędny w danym momencie. Innym przykładem są triaże, w których bierze już udział sztuczna inteligencja, zadając pacjentowi odpowiednie pytania. Trafia on następnie do tej osoby z personelu medycznego, do której powinien.

Wymienię jeszcze choćby radiologię, gdzie bez problemu można stawiać diagnozy na odległość, zresztą również ze wsparciem sztucznej inteligencji. To kolejny przykład odmiejscowienia usług.

Kibicuję, abyśmy jako państwo przez cały czas mocno się ucyfrawiali. To, co już zrobiliśmy, jest super, ale nie możemy na tym poprzestać. Docelowo możemy połączyć też informacje z sektora prywatnego i publicznego, żeby jeszcze bardziej uprościć system.

Pytanie, czy nie należy zaprzestać dzielenia na sektor prywatny i publiczny?

Ja bardzo bym tego chciała.

Patrząc z perspektywy pacjenta, my sobie po prostu nie poradzimy ani bez jednego, ani bez drugiego sektora.

Tak, jeden i drugi jest potrzebny, jeden i drugi się uzupełniają, a cyfryzacja obu umożliwia znalezienie wspólnej platformy, kryje to w sobie duży potencjał. Na razie trochę się zatrzymaliśmy, ale musimy iść szybko do przodu. Często przecież już odbiegamy, i to w pozytywną stronę, od niektórych krajów Europy Zachodniej.

AK

Cyfrowa gospodarka belka 2025
Materiały prasowe