Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Polska cyfrowa tożsamość przyszłości

Artykuł partnerski
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Polska cyfrowa tożsamość przyszłości
Polska cyfrowa tożsamość przyszłości
Materiały prasowe

W erze cyfrowej, gdzie granice między światem realnym a wirtualnym zacierają się, kluczowym wyzwaniem staje się skuteczne i bezpieczne potwierdzanie tożsamości. O tym, jak wygląda to w Polsce i Europie, oraz co nas czeka w najbliższych latach, dyskutowali eksperci biorący udział w panelu „Wiarygodność w cyfrowym świecie”.

Materiały prasowe

Dyskusję otworzyło pytanie o efektywne metody potwierdzania tożsamości i o to, czy są one wystarczające. Doktor Remigiusz Lewandowski, członek zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, zauważył, że choć wachlarz środków identyfikacji elektronicznej w Polsce jest bogaty, to wiele z nich wciąż nie daje wymaganej, absolutnej pewności co do tożsamości uwierzytelniającej się osoby. Wskazał, że są stosowane często środki identyfikacji elektronicznej na poziomie niskim lub średnim. Zdaniem eksperta dostępne rozwiązania biometryczne nie są jeszcze wykorzystywane w wystarczającym stopniu. Tymczasem, jak zauważył, dziś największą wartością dla przestępców jest kontrola nad tożsamością, która otwiera drogę do wszystkich usług online. Podkreślił również, że dokumenty tradycyjne (papierowe i plastikowe) będą współistnieć ze światem cyfrowym, wzajemnie się wspierając, zwłaszcza w obliczu poważniejszych usterek systemów cyfrowych czy ataków cybernetycznych.

Od dokumentów do klucza cyfrowego

Sławomir Cieśliński, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, zauważył zasadniczą zmianę w funkcji dokumentów tożsamości. O ile dawniej służyły one głównie celom policyjnym i identyfikacji ludzi, o tyle w demokratycznych państwach cyfrowy dokument staje się kluczem do świata cyfrowego.

Natomiast Piotr Rutkowski, ekspert ds. technologii blockchain i rozwoju technologii cyfrowych NASK określił obecny czas jako przejściowy, gdzie nadal funkcjonuje pokolenie pamiętające świat analogowy, mające trudności poznawcze w świecie cyfrowym. Podkreślił, że regulacje takie jak eIDAS 2.0 są nowością i przez cały czas eksplorują świat cyfrowy, próbując stworzyć zasady łączące świat analogowy i to, co oferuje gospodarka cyfrowa.

Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich (ZBP), zgodziła się, że dysponujemy całkiem niezłym wachlarzem mechanizmów identyfikacji, akcentując dużą rolę banków w upowszechnieniu Profilu Zaufanego. Zwróciła uwagę na aplikację mObywatel, która jest doskonałą bazą do budowy Europejskiego Portfela Tożsamości Cyfrowej. Agnieszka Wachnicka podkreśliła, że przeszkodą w pełnym wykorzystaniu biometrii, w tym behawioralnej, są przeszkody regulacyjne, które wymagają indywidualnych zgód klientów. Skutek jest taki, że tylko 20–30 proc. klientów je wyraża, najczęściej dopiero po tym, gdy padną ofiarą oszustwa.

Dobra pozycja wyjściowa Polski

Michał Gramatyka, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji, z dużą satysfakcją stwierdził, że Polska jest europejskim liderem w technologiach cyfrowej tożsamości i np. Niemcy czy Holendrzy mogą nam pozazdrościć. Przyznał jednak, że duże zmiany wymusi rozporządzenie eIDAS 2.0, które wywraca cały ten świat do góry nogami. Podkreślił jednocześnie, że Polska wchodzi w ten nowy etap z bardzo dobrego poziomu, ponieważ wiele elementów unijnej regulacji już u nas funkcjonuje. Dodał, że wdrożenie regulacji Europejskiego Portfela Tożsamości Cyfrowej w Polsce jest planowane na początek 2027 r., z terminem implementacji na koniec 2026 r.

Michał Gramatyka, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji
Michał Gramatyka, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji /
Materiały prasowe

Jak zauważył sekretarz stanu, największą zmianą będzie to, że dokumenty będą przechowywane w formie atrybutów, które będzie można utrzymywać w dowolnym systemowym portfelu na telefonie, a nie tylko w mObywatelu. Zmieni się, jak zaznaczył, filozofia ich wydawania.

Michał Gramatyka jako jeden z najciekawszych elementów eIDAS 2.0 wymienił słynny dowód z wiedzą zerową, czyli możliwość przedstawiania tylko wybranego atrybutu tożsamości (np. czy dana osoba jest pełnoletnia), bez ujawniania całego dokumentu. Podkreślił, że to rozwiązanie jest kluczowe w kontekście toczących się prac legislacyjnych nad ustawą o ograniczeniu dostępu dzieciom do pornografii. Zapowiedział też upowszechnienie bezpłatnego podpisu kwalifikowanego dla celów nieprofesjonalnych. Poinformował, że Ministerstwo Cyfryzacji pracuje też nad usługą, która pozwoli na zbieranie podpisów przez internet przy procedurach wyborczych.

Doktor Lewandowski również podkreślił wagę podpisu kwalifikowanego dostępnego dla wszystkich, co jest, jak powiedział, pięknem Europejskiego Portfela Tożsamości Cyfrowej i co naprawdę zmieni rynek, eliminując chaos związany z wieloma rodzajami podpisów (osobisty, zaufany, kwalifikowany).

Jak pozytywny przykład cyfryzacji podczas dyskusji podano formularz mStłuczki w mObywatelu.

– Zredukowano liczbę pól do wypełnienia o połowę, co pokazuje, że nie przenosimy wprost niektórych rzeczy z papieru na elektronikę, tylko staramy się to ułatwić – powiedział Sławomir Cieśliński.

Wykluczenie seniorów i konieczność edukacji

Odnosząc się do tego, że z mObywatela korzysta ponad 10 mln Polaków, z czego 80 proc. to osoby w wieku 18–45 lat, Sławomir Cieśliński podniósł kwestię wykluczenia cyfrowego seniorów.

Michał Gramatyka podkreślił, że cyfryzacja ma być rozsądnym wyborem, a nie przymusem. Kluczem jest edukacja. Zauważył też, że usługi takie jak e-recepty i e-skierowania już wprowadzają seniorów w cyfrowy świat i ich zaangażowanie jest zaskakująco wysokie, choć oczywiście konieczne jest promowanie portfeli elektronicznych także wśród osób starszych. Jednocześnie powiedział, iż wierzy, że wraz z każdą nową, atrakcyjną usługą, jak automatyczne wrzucanie do aplikacji legitymacji szkolnych, liczba korzystających z nowych form będzie rosła.

Piotr Rutkowski zwrócił uwagę, że państwo nie musi się troszczyć o wszystko, ponieważ rynek niesie nowe rozwiązania, zwłaszcza w zakresie portfeli biznesowych dla przedsiębiorców. Tego typu portfele mają pomagać w zarządzaniu upoważnieniami i obiegami finansowymi, co jest siłą napędową komercyjnych zastosowań cyfrowej tożsamości. Poruszył też temat cyfrowych dyplomów, które z wykorzystaniem technologii blockchain i weryfikowalnych poświadczeń mają ułatwić uznawanie kwalifikacji zawodowych za granicą, całkowicie uszczelniając rynek. Szacuje się, że kilkanaście procent uprawnień zawodowych jest fałszywych lub nieważnych.

Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich (ZBP)
Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich (ZBP) /
Materiały prasowe

Agnieszka Wachnicka zaapelowała o położenie bardzo dużego nacisku na rozwój kompetencji cyfrowych społeczeństwa, ponieważ nawet młodzież ma problem z ich deficytem. Podkreśliła, że szerokie upowszechnianie usług cyfrowych bez budowania świadomości o zagrożeniach i przetwarzaniu danych może przynieść więcej szkody niż pożytku. Dodała, że trzeba zadbać o higienę cyfrową, ponieważ czasem ludzie mają kompetencje, ale nie mają odpowiednich nawyków, i to jest coś, w co bezwzględnie trzeba zainwestować, zaczynając już od dzieci.

Cyberbezpieczeństwo i regulacje

Paneliści poruszyli też wątek bezpieczeństwa, podkreślając, że trwa nieustający wyścig zbrojeń z cyberprzestępcami. Wiceprezes ZBP zaznaczyła, że przestępcy to już nie panowie z bejsbolem, ale profesjonalne i wyspecjalizowane organizacje. Zwróciła uwagę na dużą liczbę osób korzystających wyłącznie z bankowości mobilnej, co jest fenomenem w skali Europy, ale jednocześnie ostrzegła, że częste oszustwa dowodzą, iż klienci nie potrafią jeszcze w pełni poruszać się w tym obszarze. Stanowczo opowiedziała się za szerszym wykorzystaniem weryfikacji behawioralnej, która pomaga bankom zidentyfikować, czy to klient, czy osoba trzecia korzysta z telefonu. Zgodziła się, że regulacje w tym w sektorze bankowym nigdy nie nadążają za rozwojem rynku. Wskazała, że kluczowe jest również odpowiednie zabezpieczenie możliwości tworzenia łańcuszków tożsamości za pośrednictwem banków, aby przestępca legitymujący się w jednym banku skradzionym kontem w aplikacji mObywatel nie był honorowany we wszystkich innych.

Sławomir Cieśliński dodał, że w świecie cyfrowym najważniejszą zasadą jest zero trust (zero zaufania), które dotyczy zarówno relacji człowiek–bank, jak i komunikacji maszyn w infrastrukturze krytycznej, co jest kluczową lekcją z wojny w Ukrainie.

Eksperci odnieśli się też do wyzwań. Piotr Rutkowski wymienił całe spektrum wyzwań regulacyjnych, w tym kolizje z nowym pakietem unijnym (jak akt o usługach cyfrowych czy akt o rynkach cyfrowych). Zgodził się z tezą, że regulacje często nie nadążają za rozwojem rynku, a niekiedy próbują uregulować technologie, zanim staną się w pełni dostępne. Jednak równie niebezpieczną tendencją jest przeregulowanie.

Doktor Lewandowski uznał za kluczowe wyzwania szczelność procesu zarządzania tożsamością obywateli oraz wyeliminowanie fasadowych metod weryfikacji tożsamości, które dają jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa.

– Chodzi o to, abyśmy byli pewni, kto tą tożsamością zarządza. Państwo musi weryfikować, czy tożsamość obywateli nie jest kontrolowana przez przestępców – zauważył.

Piotr Rutkowski, odnosząc się do szwajcarskiego referendum z września tego roku, w którym zaakceptowano e-dowody, podkreślił, że model portfela tożsamości cyfrowej musi być rozwijany w kierunku decentralizacji i prezentowania jedynie atrybutów niezbędnych do danej transakcji.

Podsumowując, eksperci zgodzili się, że przyszłość cyfrowej wiarygodności to ewolucja w kierunku rozwiązań atrybutowych i zdecentralizowanych. Transformacja w tym obszarze musi być wsparta kompleksową edukacją, dbałością o higienę cyfrową oraz stałym rozwojem zabezpieczeń.

PAO

rozmowy i debaty można obejrzeć na cyfrowa-gospodarka.gazetaprawna.pl

Cyfrowa gospodarka belka 2025
Materiały prasowe