Czy SI może wesprzeć polską gospodarkę? Jakie zmiany wprowadzą planowane regulacje? Między innymi na te pytania odpowiadali goście panelu dyskusyjnego „Sztuczna inteligencja w Polsce – dokąd zmierzamy”
Rozwój sztucznej inteligencji znacznie przyspieszył. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie, spoglądając na rozwiązania oparte na modelach generatywnych typu ChatGPT, które zostały okrzyknięte rewolucyjnymi. Jednocześnie pojawia się coraz więcej pytań o bezpieczeństwo technologii, a także plany jej regulacji. Tymczasem sztuczna inteligencja to ogrom rozwiązań, dalece wybiegający poza innowacje w postaci chatbotów.
Zdaniem uczestników debaty zorganizowanej w ramach projektu DGP Cyfrowa Gospodarka sztuczna inteligencja jest ogromną szansą dla polskiej gospodarki, ale należy przygotować się na przepisy, które pozwolą na wdrożenie tej technologii w sposób bardziej etyczny, a także zgodny z prawem. Zarówno tym obowiązującym, jak i nowym, przygotowywanym przez UE. Regulacje nie mogą być jednak hamulcem do rozwoju innowacji. Bez wypośrodkowania polityki wobec AI nie uda się skorzystać z szansy.
Polska musi szerzej sięgać po AI
Rozwiązania wykorzystujące algorytmy sztucznej inteligencji są dziś tak naprawdę w rękach kilku koncernów technologicznych, ale to nie znaczy, że nie możemy mieć do nich dostępu. Jest wprost przeciwnie, trwa dyskusja o większej przejrzystości i dostępności tych rozwiązań. Jeszcze do niedawna można było tylko spoglądać na firmy wdrażające te technologie za granicą. Dziś wdrożenia trzeba realizować nad Wisłą.
– Dla Polski kluczowe pytanie brzmi, czy będziemy umieć sztuczną inteligencję wykorzystać. Istotne jest zatem, abyśmy zwiększyli grono podmiotów korzystających z AI. Jednym z kierunków czy kluczowych trendów są rozwiązania open source w tym obszarze, dostępne dla polskiego biznesu, sektora prywatnego, ale też obywateli – zauważył Alek Tarkowski, socjolog, dyrektor ds. strategii Open Future Foundation. Wskazał on też na kwestie kompetencji i potencjalny, widoczny już dziś problem z dostępem do specjalistów tej branży, który może być dla Polski bardzo dużym wyzwaniem.
Polska jednak od lat jawi się jako jeden z krajów, który ma najlepszych specjalistów od IT, często będących kluczowymi pracownikami największych koncernów technologicznych. Czy rodzimi specjaliści ze „starej szkoły matematycznej” pomogą właściwie wdrożyć rozwiązania z obszaru SI?
– Mamy bardzo dużo informatyków oraz bardzo mocny rynek IT, choć oczywiście najlepsze algorytmy na razie powstają w największych spółkach technologicznych. Jednocześnie mamy możliwość i szansę znalezienia wielu zastosowań rynkowych dla tych algorytmów, dzięki choćby wykorzystaniu trenerów AI. Możemy to zrobić dzięki szeregom młodych, ambitnych ludzi z otwartymi głowami, którzy faktycznie się tym interesują – zauważył dr inż. Przemysław Zawodny, zastępca dyrektora ds. badawczych w Łukasiewicz – Poznańskim Instytucie Technologicznym.
Unijne przepisy kluczowe dla rynku
Ogromne znaczenie dla przyszłości sztucznej inteligencji w Polsce, a także w całej UE, będzie miał AI Act, rozporządzenie unijne, mające m.in. zapewnić wykorzystanie jej zgodnie z prawami podstawowymi. Powstają jednak pytania, czy nowe przepisy zniosą dotychczasowe rozwiązania samoregulacyjne, choćby w postaci etycznej AI.
– Mam nadzieję, że etyka AI będzie czynnikiem napędzającym innowacyjność. Należy przy tym pamiętać, że w momencie, gdy zacznie obowiązywać AI Act, etyka AI nie zostanie zniesiona czy unieważniona. Pojawią się bowiem mechanizmy certyfikacji, a narzędzia wypracowane w obszarze etyki AI umożliwią takie projektowanie tej technologii, by była ona zgodna z wymogami gwarantującymi pozytywne przejście audytów i zdobycie certyfikacji – zauważa Maciej Chojnowski, dyrektor programowy Centrum Etyki Technologii Instytutu Humanites.
Jak zauważył ekspert, etyka AI powinna być i będzie jednym z elementów szerokiego systemu budowania rozwiązań i narzędzi, zapewniających odpowiedzialne podejście firm i organizacji do tworzenia oraz wykorzystywania sztucznej inteligencji. Unijne przepisy zaczynają w końcu nadążać za technologią, zmieniane są wraz z pojawieniem się nowych rozwiązań.
– Konieczna jest potrzeba przejrzystości tych systemów, oznaczania treści generowanych przez AI – wydaje mi się, że takie regulacje powinny być pilnie wprowadzane – dodał podczas debaty Alek Tarkowski.
Kluczowe znaczenie danych
Eksperci uczestniczący w debacie potwierdzili, że podstawą działania sztucznej inteligencji są odpowiednie dane i dostęp do nich. Nie ma chyba dziś większych problemów w tym obszarze niż w przypadku służby zdrowia i danych pacjentów. To ogromne wyzwanie dla firm, które na co dzień chciałyby realizować wdrożenia.
– Dziś sztuczna inteligencja może pomagać pacjentom w dwojaki sposób. Z jednej strony przyspieszamy rejestrację pacjenta, diagnostykę, a także odbiór badań. Z drugiej strony AI może pomagać wprost w obszarze medycznym, gdzie algorytmy wspierają diagnostykę, badania, leczenie pacjenta poprzez podpowiadanie lekarzowi, jakie leki przepisać, jakie leczenie wdrożyć – zauważa Ligia Kornowska, liderka Koalicji AI w Zdrowiu.
Niezbędny jest tu dostęp do odpowiedniej jakości danych. Niestety zdaniem ekspertki Polska może zostać z tyłu za innymi krajami, i może to być przepaść, której nie nadrobimy, kupując rozwiązania np. z USA.
– W Europie mówi się już o ubóstwie danych i Polska powinna uważać, aby w obszarze danych medycznych nie znaleźć się w tym miejscu. Musimy zapewnić transparentne standardy dotyczące udostępniania danych medycznych do celów badawczo-rozwojowych, w tym na potrzeby rozwoju algorytmów AI. Otwieranie dostępu do danych tak wrażliwych, jak dane medyczne, może się odbywać np. za pośrednictwem idei dawstwa danych, w której to pacjent decyduje, czy danymi chce się podzielić. Tę ideę realizuje już Fundacja Podaruj Dane i zapewnia dostęp do danych na różne cele B+R – wskazała Ligia Kornowska.
Jeśli chodzi o regulacje dotyczące AI, wydaje się, że najbardziej dotknięte nimi mogą być duże spółki technologiczne. Unormowanie działania algorytmów przyczyni się do większej transparentności i bezpieczeństwa, co z kolei przełoży się na zaufanie i budowę świadomości oraz większą liczbę wdrożeń w przedsiębiorstwach, również w Polsce. Dlatego zdaniem Karima Sylli, firmy korzystające z tych technologii nie powinny stracić na nowych przepisach, lecz raczej zyskać.
– Popularyzacja wykorzystania sztucznej inteligencji daje możliwość wzrostu efektywności firm, realizacji większych przychodów i optymalizacji kosztów poprzez lepsze wykorzystanie posiadanych zasobów. Ale to nie wszystko, ponieważ w naszej firmie pracujemy nad tym, aby dzięki sztucznej inteligencji szukać rozwiązań z zakresu zrównoważonego rozwoju – np. na zmniejszenie śladu węglowego czy ograniczenie wykorzystania plastiku. A zatem sztuczna inteligencja może pomóc firmom nie tylko w maksymalizacji zysków, lecz także w prowadzeniu bardziej odpowiedzialnego biznesu – zauważył dyrektor Analityki i Data Science w Grupie Żabka.
Optymistyczną ocenę rozwojowi sztucznej inteligencji Polsce przedstawił Marcin Kowalik, head of Shoper App Store. Zdaniem eksperta jej wykorzystanie oznacza dla sklepów internetowych obniżenie kosztów obsługi i większą efektywność. Natomiast dla konsumentów wykorzystanie sztucznej inteligencji będzie wiązało się z lepiej dopasowanymi do ich potrzeb ofertami i niższymi cenami.
– Z kolei dla przedsiębiorców oznacza to dużo więcej narzędzi i podniesienie rentowności, a także możliwość ekspansji na kolejne rynki. AI może być też szansą na wzrost w gospodarce. Pojawią się nowe modele biznesowe, nowe miejsca pracy – dodał Marcin Kowalik.
Dokąd zmierzamy?
Paneliści zwrócili także uwagę na kwestie bezpieczeństwa związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
– Zagrożenia są realne, a największe niebezpieczeństwo niesie za sobą deep fake, w szczególności w postaci filmów i zdjęć. I to jest niebezpieczeństwo, z którym będziemy się borykać – zauważył dr inż. Przemysław Zawodny.
Pojawiły się też kwestie oddziaływania algorytmów sztucznej inteligencji na społeczeństwo. Nie mówiąc już o możliwych cyberatakach z udziałem AI, choć w tym przypadku eksperci zgodnie uznają, że sztuczna inteligencja także może przeciwdziałać tym zagrożeniom, wyzwaniom i ryzykom.
Nie ma wątpliwości, że dziś kierunek rozwoju AI jest wyznaczany przez największe korporacje na świecie, i to może dodatkowo niepokoić. Polska jednak także ma możliwość wybrania własnej ścieżki, strategii rozwoju tej technologii, przynajmniej w ograniczonym wymiarze. Najgorsze, co mogłoby się stać, to całkowite oddanie pola prywatnym podmiotom tworzącym algorytmy AI oraz brak możliwości wypracowania odpowiednich narzędzi pozwalających tę technologię powstrzymywać przed nadmiernym wpływem na państwo, gospodarkę i społeczeństwo.
TJ
partnerzy
________________________________________
Sztuczna inteligencja to przede wszystkim szansa
Dawid Kin, dyrektor Biura Rozwoju Sztucznej Inteligencji w PKO Banku Polskim, opowiada o rozwoju możliwym dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji
Jaki wpływ będzie miała sztuczna inteligencja na gospodarkę – to ogromna szansa czy jednak zagrożenie?
Jestem przekonany, że sztuczna inteligencja jest głównie szansą na rozwój, ale zależy to też od sposobu jej wykorzystania. Zwiększenie produktywności, wsparcie w podejmowaniu skomplikowanych decyzji, automatyzacja procesów – to tylko niektóre z zastosowań. Największą szansą jest wielowymiarowa poprawa życia i do tego powinniśmy dążyć. Wyobraźmy sobie szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji w medycynie i personalizowane ścieżki edukacji. Nasze życie już stało się lepsze dzięki AI, a najlepsze dopiero przed nami. Dzięki tej technologii powstało sporo biznesowych i technicznych zawodów, które bez niej by nie istniały. Sztuczna inteligencja może też być zagrożeniem, ale tylko wtedy, gdy zostanie wykorzystana do działań niezgodnych z prawem lub nieetycznych. Sama technologia nie zrobi nam nic złego, jest tylko narzędziem w ręku człowieka.
Jakie kluczowe wyzwania stoją przed wprowadzeniem w bezpieczny sposób rozwiązań technologicznych opartych na AI?
Widzimy, jak duże zainteresowanie wywołało pojawienie się na rynku ChatGPT. Nagle każdy zyskał dostęp do potężnego narzędzia. Oczekiwania rosną, więc bardzo wiele firm pracuje nad nowymi rozwiązaniami. Większa jest też presja, aby tworzyć bardziej efektywne i potężne algorytmy. Cel jest jeden – zrobić to przed konkurencją. Kolejnym wyzwaniem jest edukacja konsumentów. Technologia rozwija się niezwykle szybko, więc musimy sprawić, aby każdy wiedział, jak działa. Jeśli społeczeństwo dowie się, czym jest AI, będzie z niej bardziej świadomie korzystać. Kluczową kwestią będzie także określenie ram prawnych, które wskażą, w jakim zakresie biznes, państwo i użytkownicy mogą ją wykorzystywać. Ważne jest, aby zrobić to w sposób, który nie spowoduje spowolnienia rozwoju tej technologii i da społeczeństwu poczucie bezpieczeństwa.
Czy pana zdaniem konsument musi mieć wiedzę, że korzysta z usług czy rozwiązań danej firmy, które są realizowane przy udziale sztucznej inteligencji?
Dla klienta kluczowe jest szybkie i skuteczne załatwienie sprawy. Jeśli analizujemy i klasyfikujemy zgłoszenie za pomocą różnego rodzaju modeli sztucznej inteligencji, co znacznie przyspiesza obsługę i rozwiązanie sprawy, to niekoniecznie. Podobnie, jeśli weryfikujemy klienta biometrycznie lub kiedy podczas rozmowy z voicebotem przetwarzamy jego mowę na tekst. Natomiast ważne jest, aby działać transparentnie i nie budować fałszywych oczekiwań, np. podczas rozmowy z botem nie ma sensu udawać, że klient rozmawia z człowiekiem. TJ
Skrócony zapis rozmowy przeprowadzonej przez Tomasza Jurczaka
cały wywiad i inne wydarzenia można obejrzeć na cyfrowa-gospodarka.gazetaprawna.pl