
O programie ePłatności, Europejskim Portfelu Tożsamości Cyfrowej oraz rozwoju mObywatela opowiadał w studiu DGP Dariusz Standerski, wiceminister cyfryzacji.
ePłatności
Czym rządowe e-płatności urzędowe różnią się od innych?

ePłatności to nazwa pilotażu, który prowadzimy już drugi rok w jednostkach samorządu terytorialnego. Zakłada on możliwość opłaty czy też płacenia za różne usługi w ramach urzędów najbliżej naszego miejsca zamieszkania, przez mObywatela. Automatycznie za pomocą Blika, karty kredytowej, a za chwilę naszych portfeli cyfrowych dostarczanych przez różnych dostawców. Tak żeby nie biegać już po okienkach w urzędach, nie nosić papierowych potwierdzeń płatności, ale np. wygodnie opłacić wniosek, który składamy do naszego urzędu gminy.
Pilotaż, który trwa już od kilkunastu miesięcy, potwierdza duże zainteresowanie. Ludzie chcą płacić w jak najprostszy sposób. Najlepiej jest załatwić sprawę, w ogóle nie ruszając się z domu czy będąc w jakimkolwiek innym miejscu. Płatności w aplikacji mObywatel to umożliwiają i dlatego są tak popularne.
Jak to wygląda z perspektywy samorządów? Jakie widzą plusy?
Z punktu widzenia samorządów oznacza to przede wszystkim zwiększenie płynności, opłata natychmiast jest rejestrowana w aktach spraw. Samorządy często chwalą sobie możliwość współpracy w ramach pilotażu, która zakłada przeznaczenie przez ministra cyfryzacji odpowiedniej dotacji na dostosowanie systemów, na przeszkolenie pracowników. Dzięki temu jednostki samorządu terytorialnego nie muszą wydawać swoich pieniędzy, aby dostosować się do programu.
Co z kwestią prowizji od transakcji realizowanych kartą?
W ePłatnościach podchodzimy do sprawy tak, żeby obywatel mógł z nich skorzystać z jak najmniejszymi kosztami. W projekcie ustawy o ePłatnościach wskazaliśmy, że ta prowizja do 10 gr szacowana przez Bank Gospodarstwa Krajowego, też będzie pokrywana z budżetu państwa. Widzimy bowiem, że koszty, jeżeli chodzi o obsługę tych transakcji, są dużo niższe niż obsługi papierowej, która generuje nie tylko kwestię przelewu, lecz także produkcji dodatkowych dokumentów, czasu potrzebnego na ich przeniesienie z biurka na biurko. Koszty jednorazowe wykonania transakcji są dużo niższe niż w przypadku papierowego systemu, z którym mieliśmy dotychczas do czynienia.
Jak na ten pilotaż patrzą firmy prywatne, które są dosyć aktywne, jeśli chodzi o rozliczenia internetowe, kartowe?
Musimy pamiętać, że ePłatności nie dotyczą naszych transakcji zawieranych w przypadku codziennych aktywności. Nie zapłacimy z pomocą ePłatności za chleb, nie opłacimy rat kredytu. ePłatności dotyczą tylko tej jednej płaszczyzny relacji obywatela z państwem, szeroko rozumianym, bo również jako samorząd. W relacjach między obywatelem a państwem liczy się wygoda, sprawność i to, żeby nie ponosił dodatkowych, nie zawsze koniecznych kosztów.
Natomiast dostrzegamy ten ogromny rynek i rozwijamy nasze narzędzia, czego przykładem jest otwieranie integracji aplikacji mObywatel z podmiotami prywatnymi.
mObywatel - nowości
Przykładem usługi de facto sektora prywatnego, która jest w mObywatelu, jest mStłuczka. Czy będą kolejne tego typu wdrożenia łączące mObywatela z sektorem prywatnym?
Tutaj mamy dwa obszary. Pierwszy to tysiące wniosków, jakie otrzymujemy od firm prywatnych w zakresie integracji z aplikacją mObywatel. I te tysiące wniosków przeradza się w tysiące decyzji administracyjnych, a po deregulacji, którą z sukcesem przeprowadziliśmy, już po prostu czynności materialno-techniczne. Coraz więcej firm uwierzytelnia swoich klientów właśnie za pomocą aplikacji mObywatel. Uważamy, że jest to fantastyczne rozwiązanie obniżające koszty po stronie firm, a jeżeli chodzi o konsumenta na rynku i potwierdzanie tożsamości, to ograniczające jej kradzieże.
Natomiast drugi ważny obszar, który będzie gotowy pod koniec przyszłego roku, to Europejski Portfel Tożsamości Cyfrowych, czyli narzędzie, które będzie umożliwiało korzystanie np. z aplikacji mObywatel w całej Unii Europejskiej. I to będzie również narzędzie, które umożliwi nam potwierdzanie tożsamości np. przy zakładaniu konta w banku we Francji, kupowaniu nieruchomości w Portugalii czy przy korzystaniu z usług finansowych w Irlandii. Ale musimy również pamiętać, że to samo dotyczy korzystania przez konsumentów zagranicznych z usług polskich dostawców.
Pracujemy w ramach konsultacji nad wdrożeniem tego portfela, żeby było to jak najbardziej przyjazne dla polskich przedsiębiorców, aby zyskali oni dostęp do rynków zagranicznych.
Czy utrzymamy mObywatela? Czy będzie potrzebna jakaś zupełnie nowa aplikacja ogólnoeuropejska?
Europejski Portfel Tożsamości Cyfrowej zakłada wspólne standardy, wspólną podstawę, ale pozostawia aplikacje narodowe. Nigdy nie pomyślałbym o rezygnowaniu z mObywatela, bo jesteśmy liderem w Unii Europejskiej. Żadna aplikacja rządowa nie ma tylu użytkowników, co mObywatel, czyli ponad 10 mln. Inni się od nas uczą. Jesteśmy inspiracją dla innych państw Unii Europejskiej. To raczej Europejski Portfel Tożsamości Cyfrowej będzie jak mObywatel.
Skrócona wersja rozmowy przeprowadzonej przez Łukasza Wilkowicza