Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

Asystenci głosowi rewolucjonizują aplikacje bankowe

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
asystent głosowy
fot. materiały prasowe

Najpierw cieszyliśmy się wygodą, jaką przyniosła bankowość elektroniczna, potem przyszedł czas aplikacji bankowych, teraz na scenę wkroczył asystent głosowy. Bankowanie jeszcze nigdy nie było tak proste, a przykład daje lider rynku, PKO Bank Polski.

Jak wynika z raportu NetB@nk, przygotowywanego co kwartał przez Związek Banków Polskich, liczba aktywnych użytkowników bankowości elektronicznej w Polsce sięgnęła na koniec 2021 r. aż 21 mln. Co ważne, stale rośnie w tej grupie liczba osób korzystających z aplikacji mobilnych. Pod koniec ubiegłego roku było ich w Polsce już 16,5 mln. Oznacza to wzrost o 4,22 proc. tylko wobec III kwartału, a w stosunku rocznym aż o 16,76 proc.

Klienci pokochali bankowanie mobilne, ponieważ jest proste, intuicyjne, pozwala dokonywać wielu transakcji zawsze i w każdym niemal miejscu.

Jednak aplikacja aplikacji nierówna. Wszystko rozbija się o user experience, czyli doświadczenie klienta. Liczy się to, jak bardzo aplikacja jest intuicyjna, jak łatwo się ją obsługuje, czy jest dostosowana do najważniejszych potrzeb klientów. Banki muszą wychodzić im naprzeciw, a także zmieniającym się trendom.

Lider daje przykład

W gronie instytucji finansowych, które mają najbardziej zaawansowaną aplikację mobilną na rynku, jest PKO Bank Polski, największy komercyjny bank w kraju. Premiera oferowanej przez niego aplikacji IKO w 2013 r. była dużym wydarzeniem. Klienci otrzymali produkt, jakiego nie było wtedy na rynku. Nowe doświadczenie z rozwiązaniem, dzięki któremu czas poświęcony na bankowanie skrócił się do minimum, a formalności ustępowały na rzecz ułatwień, było przełomem.

Przez dziewięć lat aplikacja ewoluowała, zmieniły się technologie i potrzeby klientów. PKO BP świetnie rozumiał, jakie rozwiązania muszą się w niej pojawić, aby dać użytkownikom pełną satysfakcji i jednocześnie zapewnić prostotę działania. IKO doceniono również poza granicami kraju. Dwa razy z rzędu zwyciężyła np. w rankingu Retail Banker International, w którym jest zestawianych 100 najlepszych bankowych aplikacji mobilnych na świecie.

Dziś IKO umożliwia nie tylko sprawdzanie stanu konta, wykonywanie przelewów, w tym na telefon czy zagranicznych, zlecenia stałe czy płatności zbliżeniowe. Aplikacja ułatwia transakcje z urzędami i instytucjami, umożliwia płacenie za przejazdy autostradami, parkowanie czy… za mandaty.

Nowe ogromne możliwości otworzył przed nią system płatności BLIK, którego PKO Bank Polski jest jednym z ojców założycieli.

Głosowa rewolucja

Prawdziwą rewolucją było wprowadzenie do aplikacji asystenta głosowego (voicebota), uruchomionego pilotażowo pod koniec maja 2020 r. Do tego czasu banki testowały głównie proste chatboty. Nie pomagały w bankowaniu, a jedynie udzielały prostych porad i kierowały do infolinii czy na stronę instytucji finansowej. Asystent głosowy w aplikacji mobilnej PKO BP stał się prawdziwym gamechangerem na rynku. Działanie tego programu można opisać jako zaszycie w aplikacji systemu opartego na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym, który za pomocą analizy komend głosowych realizuje konkretne transakcje czy działania.

Najwięcej mówią o asystencie jego możliwości i funkcje. Wystarczy powiedzieć „przelej 100 złotych do Tomasza”, a pieniądze będą przygotowane do wysłania. Asystent bez problemu wyszuka też transakcje w historii, filtrując je według kwoty, daty i typu. Podobnie będzie z kodem BLIK. Wystarczy powiedzieć „podaj mi kod Blik” i już nie trzeba klikać w apce żadnych funkcji. Czy może być prostsza obsługa niż głosowa? Dodajmy, że asystent poradzi sobie zarówno z prostym sprawdzeniem konta, jak i doładowaniem telefonu na kartę, zmianą limitów czy spłatą karty kredytowej.

PKO BP nadal chce wyprzedzać konkurencję. Ostatnie nowości w aplikacji pozwalają asystentowi m.in. na pokazanie analizy wydatków kartą płatniczą u wskazanego sprzedawcy. Jeśli klient płacił w różnych należących do niego punktach, asystent głosowy w IKO podsumuje wydatki na poziomie całej sieci, np. kilku stacji paliw tej samej firmy. Analiza może obejmować różne okresy i wszystkie konta klienta. W przyszłości będzie można sprawdzić i porównać, ile pieniędzy użytkownik wydał u różnych sprzedawców, np. na paliwo, artykuły spożywcze czy zakup odzieży. Warto dodać, że korzystanie z asystenta w IKO jest w pełni bezpieczne. Dane głosowe są zabezpieczone na tak wysokim poziomie, jak cała aplikacja. Bank nie przekazuje nikomu informacji o rozmowach.

To dopiero początek

Przyszłość należy do asystentów głosowych. Niezależnie od tego, czy pojawią się w naszych domach, samochodach czy w aplikacjach bankowych. Cyfrowy świat będzie się zmieniał. Działania, które realizujemy dziś na telefonie, być może będziemy dokonywać poprzez mikrofon w aucie, w sklepie lub w mieszkaniu. Smartfony, które dziś tak szeroko wykorzystujemy, być może stracą na znaczeniu na rzecz innych urządzeń, tak jak stało się to z komputerami. Również bankowość się zmieni, zniknie być może część oddziałów bankowych na rzecz bardziej spersonalizowanych interakcji z klientem.

Jedno jest pewne: te banki, które dziś starają się ułatwiać bankowanie swoim klientom, pozostaną z nimi na dłużej. Nawet jeśli płatności za czynsz dokonamy za pośrednictwem mikrofonu w salonie, nadal będą potrzebne proste i intuicyjne rozwiązania do autoryzacji takich transakcji. Zarówno aplikacja IKO, jak i asystent płatności tworzony przez PKO BP, wpisują się w przyszłościowy trend.

Materiał powstał przy współpracy z PKO BP

Materiał partnerski z serwisu Cyfrowa Gospodarka